Wraz z nadejściem wiosny rozpoczął się sezon na wypalanie traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Jest to proceder, który w znacznym stopniu obniża wartość plonów, jest zabójczy dla przyrody i niebezpieczny dla człowieka. Powoduje to też, że strażacy ochotnicy z naszej gminy mają nieraz po kilka wyjazdów dziennie do tego typu zdarzeń. Na chwilę obecną interweniowali już łącznie 25 razy, gdzie spalaniu uległo ok. 7,5 ha nieużytków.
Kary za wypalanie traw
Zakaz wypalania traw określony został w ustawach o ochronie przyrody oraz o lasach. Za tego rodzaju wykroczenie Kodeks wykroczeń przewiduje:
– karę aresztu,
– nagany,
– grzywny, której wysokość może wynieść nawet 5 tys. zł.
Jeśli w wyniku podpalenia trawy dojdzie do pożaru, który spowoduje zagrożenie zdrowia lub życia wielu osób albo mienia wielkich rozmiarów, wtedy sprawca, zgodnie z Kodeksem karnym, podlega karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Ponadto jeśli znamy „podpalacza”, bezwzględnie zgłośmy to policji, bo takie zachowanie może doprowadzić do groźnych pożarów, podczas których ginie wiele zwierząt, a akcje ratownicze są zazwyczaj bardzo kosztowne.
Wypalanie traw a utrata dopłat
Resort informuje, że oprócz sankcji karnych za wypalanie traw grożą dotkliwe kary, które nakładać może Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zakaz wypalania gruntów rolnych jest bowiem jednym z warunków, który zobowiązani są przestrzegać rolnicy ubiegający się o płatności bezpośrednie oraz płatności obszarowe w ramach PROW 2014-2020. Brak ich przestrzegania może doprowadzić do zmniejszenia płatności o minimum 5 procent. Jeszcze surowszą karę poniesie rolnik, który świadomie wypala grunty rolne. Wówczas całkowita kwota należnych mu płatności może być obniżona nawet o 25 procent, a w zupełnie skrajnych przypadkach, na przykład stwierdzenia rozległego i dotkliwego w skutkach wypalania traw, torfowisk ARiMR może pozbawić rolnika całej kwoty płatności bezpośrednich za dany rok.